Uczucia mile widziane

Pamiętasz „W głowie się nie mieści”? A znasz książkę „Co robią uczucia?”.  Świat uczuć nie jest już jakąś rzeczywistością dostępną wyłącznie dla wybranych: psychologów, terapeutów, samorozwojowców. Świat uczuć, to świat naszych dzieci i nasz. Uczucia to ta część codzienności, która łączy nasz gatunek niezależnie od miejsca zamieszkania, płci, koloru skóry czy poglądów politycznych. Wszyscy mamy uczucia i wszyscy mamy ciała, w których one żyją i które nas o nich informują. Choć oczywiście wciąż są tacy, którzy jak mantrę powtarzają: „Nic nie czuję”, „Nie wiem co czuję”.

Uczucia to ważna część naszej codzienności, bo są dla nas informacją. Informacją o potrzebach. Ale dziś nie o potrzebach.

Postanowiłam rozebrać na czynniki pierwsze uczucia więc spodziewajcie się systematycznych postów o nich właśnie. Zacznijmy jednak od początku, czyli od pytania: Skąd się biorą uczucia? Czym są? W prostej odpowiedzi wygląda to tak: najpierw pojawia się bodziec (coś co pochodzi ze świata zewnętrznego: np gwałtowne hamowanie kierowcy przed nami lub ze świata wewnętrznego, np jakaś myśl). To on – bodziec – stymuluje nasze ciało do reakcji. Zaczynają drżeć nam ręce, czujemy ścisk w żołądku, usta przybierają kształt uśmiechu. Doświadczenie podpowiada nam, że to odczucie z ciała to obawa, złość czy radość, więc tak to werbalizujemy: „Przestraszyłam się tak gwałtownego hamowania”, „Jestem wściekła”, „Odczuwam radość przy każdym naszym spotkaniu” . Jak napisałam: to prosta droga wyjaśniająca pojawianie się u ludzi uczuć. A jak masz ochotę na zgłębienie tego tematu, to koniecznie poszukaj wystąpień psychologów, neurologów, badaczy występujących na TED’exach. Ja właśnie odkryłam Tiffany Watt Smith i jej historię ludzkich emocji 

Bardzo dawno, dawno temu, bo za czasów Hipokratesa poszukując źródeł emocji wysnuto teorię, że znajdują się w mózgu. Dopiero jednak XIX wieczne badania zaczęły to udowadniać, a to co nauka ostatnich 20 lat odkryła w tym obszarze przyprawia o zawrót głowy.

To na czym ja jednak chce się skupić do końca wakacji, to nie nad uczuciami w mózgu ale w ciele. Zapraszam Cię do wspólnej podróży w czasie której będziemy przyglądać się różnym barwom uczuć.