Odwa偶na.
Nieznana.
Zaskakuj膮ca
Oceniaj膮ca.
Wyboista.
Porzucana.
Wymagaj膮ca.
Odkrywaj膮ca.
Wo艂aj膮ca.
Nieplanowana.
Moja.

Najd艂u偶sza z przebytych dot膮d dr贸g. Najmniej mi znana po艣r贸d tych nieznanych.

Ogromny s艂o艅 zjedzony. Najwi臋kszy spo艣r贸d tych wielkich.

Kawa艂, mam nadziej臋 dobrej, roboty za mn膮.

Ile艣 rozczarowa艅, zw膮tpie艅, os膮d贸w, zachwyt贸w, zatrzyma艅 i rado艣ci. Pr贸buj膮c spojrze膰 na przebyt膮 drog臋 dostrzeg艂am, 偶e najwi臋cej na niej by艂o Zatrzyma艅. Z powod贸w okoliczno艣ci zewn臋trznych, wewn臋trznych rozterek i dylemat贸w, z powodu tego, co kto艣 powiedzia艂 lub co powiedzia艂am sama sobie. Ka偶de z tych Zatrzyma艅 by艂o potrzebne. Wiem to dopiero dzi艣. Gdy przychodzi艂y by艂am w艣ciek艂a, rozczarowana, sfrustrowana, pe艂na w膮tpliwo艣ci i obaw. Dzi艣 wiem, 偶e Zatrzymania pozwoli艂y mi wyra藕niej zobaczy膰 i lepiej pozna膰 t臋 Cz臋艣膰 mnie, kt贸r膮 nazywam Zbyt Wra偶liwa. Cz臋艣膰, kt贸ra lubi schowa膰 si臋. Za wszelk膮 cen臋 chc臋 chroni膰 mnie przed krytyk膮, ocen膮. Kt贸rej zale偶y, na moim spokoju wewn臋trznym tak bardzo, 偶e gotowa jest聽 tworzy膰 alternatywn膮 rzeczywisto艣膰. Cudownie by艂o si臋 z ni膮 spotka膰. Nie za pierwszym razem, ani nie za drugim. Cudowne te spotkania sta艂y si臋 dopiero wtedy, gdy pozwoli艂am jej wyj艣膰 z ukrycia, opowiedzia艂am o niej innym. Zadzia艂o si臋 to, o czym tyle razy pisze i m贸wi Brene Brown. Wyci膮gni臋ta z ciemnego k膮ta przesta艂a snu膰 czarne scenariusze. W 艣wietle wybra艂a stanie po mojej stronie. Postanowi艂a zaufa膰. Sobie. Mnie. Innym. I 艣wiatu.

I cho膰 nie zmieni艂a oblicza, wci膮偶 jest t膮 Zbyt Wra偶liw膮, to uzna艂a, 偶e ka偶dy moment mo偶e by膰 dobry, bo powiedzie膰, 偶e jest wsp贸艂autork膮 ksi膮偶ki. Tak, tak…napisa艂am ksi膮偶k臋. A odwa偶niej brzmia艂oby to:聽NAPISA艁AM KSI膭呕K臉. Wyda j膮 Natuli. Dzieci s膮