Wracam do Frankla. Zgodnie z obietnic膮. Gdybym nie pozna艂a autora na kartach ksi膮偶ki „Cz艂owiek w poszukiwaniu sensu” (pisa艂am o niej tutaj) to by膰 mo偶e „B贸g ukryty. W poszukiwaniu ostatecznego sensu” wyl膮dowa艂by na kupce, niewielkie ale jednak, zatytu艂owanej: nie wci膮gn臋艂a mnie/szkoda czasu/to nie dla mnie/pewnie musz膮 do niej „dojrze膰”. Sta艂o si臋 inaczej, bo mimo pierwszych trudno艣ci...